Czytając na forum tego filmu wielokrotnie pojawiające się zdanie że ten film jest zdecydowanie najlepszym obrazem roku doszedłem do wniosku ze na filmwebie ludzie najczęściej lubią pewien typ filmów. Oto inne przykłady większości opinii internautów: - 2013 -Oscara powinien wygrać Wilk z Wall Street - 2012 - Django - 2010 - Czarny Łabędź - 2009 - Bękarty Wojny - 2002 - Gangi Nowego Jorku - 1997 - Tajemnice Los Angeles - 1996 - Fargo - 1994 - Pulp fiction - 1990 - Chłopcy z ferajny Natomiast za pomyłki często uznawane są takie filmy jak Artysta, Jak zostać królem, Slumdog, Piękny umysł, Titanic, Angielski Pacjent, Tańczący z wilkami. Nigdy nie rozumiałem takich opinii. Może mnie ktoś oświecić?
Pewnie dlatego bo te opinie nie są wypisywane przez tych samych ludzi. Są pewnie ludzie którzy lubią i Pulp Fiction i Jak zostać królem, są też pewnie ludzie, którzy nie lubią i Fargo i Slumdoga, nic w tym dziwnego.
Odpowiedź jest prosta: większość z tych filmów to dzieła Martina Scorsese i Quentina Tarantino, którzy są jednymi z najbardziej lubianych reżyserów na świecie. To mistrzowie w kinie gangsterskim i kryminalnym, które jest o wiele ciekawsze dla większości widzów niż dramaty społeczno-psychologiczno-romantyczne. Mój wybór najlepszych filmów do Oscara byłby taki sam, jak tej "większości" z wyjątkiem Czarnego Łabędzia. Nudny i tyle w jego temacie.
A ja mam wrażenie, że niestety większość ludzi woli zobaczyć na ekranie przemoc, seks i narkotyki niż filmy o dobrym przesłaniu. Może dlatego, iż tak naprawdę podskórnie chcielibyśmy (nie wszyscy) mieć takie hedonistyczne życie, imponują nam takie postaci jak Django czy Wilk z Wall Street?
Ja dziękuję, wolę oglądać filmy o zwykłym życiu, radościach, smutkach, miłości, rozstaniach i wynosić z nich coś dla siebie, uczyć się z nich jak być lepszy!
P.S. W tym roku myślę, że filmem uznanym za najlepszy przez społeczność filmweb będzie Deadpool.
Hm... Każdy ma inny gust. Jedni dydaktycznie traktują kino, co bardzo szanuję, inni rozrywkowo. Człowiek ma naturalną i wrodzoną skłonność do przemocy. Jeśli współcześnie nie ma z nią często styczności w realu, to chodzi do kina, Te filmy opowiadają nierzadko o postaciach zdeprawowanych, brutalnych, chciwych, ale też pełnych odwagi, ambicji i siły woli. Wielu Amerykanów, ale też Polaków się z nimi podświadomie identyfikuje. Zgadzam się z Tobą, że Piękny Umysł to wybitny i bardzo mądry film, który w pełni zasługiwał na swoje nagrody. (Zabieram się właśnie do ponownego obejrzenia). Jak zostać Królem też na wysokim poziomie artystycznym. Więc co do gatunków nie powinno się generalizować.