pierwszą część oglądało się lepiej, więcej akcji nie rozciągniętej w
czasie tylko przyczynowo skutkowej, w drugiej straszne skróty się zrobiły,
by w efekcie nie wiedzieć co dalej.
Za dużo nazwisk jak dla mnie na jeden film, nie wiedziałem kto jest kto,
czasami wręcz byłem zagubiony w zrozumieniu znaczenia pewnych
następujących po sobie wydarzeń i ich podstaw.
Ale jak można by opowiedzieć w filmie przez 3 godziny 40 lat istnienia
jednej głowy rodziny (nie wiadomo nawet czy syn przejął pałeczkę), w
czasach największej aktywności tych organizacji, z całą masą ich działań i
ludzi którzy byli członkami, dlatego też takie skróty jednym mogą się
podobać innym nie.