Przeciętnego niedzielnego widza nowy obraz Quentina Tarantino może znudzić. Tak, nie boję się użyć tego słowa: znudzić. To co jednak może wymęczyć przeciętnego widza będzie nie lada gratką dla wszelkich kinomanów i kinofilów. Efekt znużenia jednak nie bierze się z kosmosu. Pierwsze dwie godziny to leniwe zapoznawanie...
więcejCzy scena w samochodzie pomiedzy cliffem i Pussycat jest takim "oczkiem" w strone Romana P. i jego problemow z amerykanskim wymiarem sprawiedliwosci?
Każdy film Tarantino widziałem wielokrotne, Django i Nienawitną cytuję z pamięci. Po wczorajszym seansie siedziałem i byłem w szoku, bo to co zobaczyłem było bardzo mizerne. Kilka ciekawych scen, które nie ratują całości. 6/10 ( z szacunku do Aktorów )
Spodziewałem się czegoś ekstra, a wyszedł taki trochę przegadany film o niczym. Na plus obsada, a przede wszystkim przepiękna Margot Robbie i doskonały Brad Pitt
film dosłownie o niczym. zlepek kilku niezwiązanych scen. postacie nie przechodzą żadnej drogi i nigdzie nie zmierzają. brak jakiegoś "kleju", końcówka to zupełny przypadek.
nawet fanom odradzam kino, szkoda kasy. Django i Nienawistną ósemkę moge oglądać bez końca. a ten do zapomnienia.
I chyba nie jestem odosobniony. Sala kinowa pękała w szwach,ale im więcej czasu mijało tym bardziej się wyludniała. Nie jestem specjalnie zdziwiony bo film jest przeraźliwie nużący. Ciężko mówić o scenariuszu,jego konstrukcji czy budowie bo film jest po prostu zlepkiem scen-mniej czy bardziej udanych(tych jest...
Powinień został memem.
Tyle wywiadów ile on udzielił, karmiąc te wszystkie TVN Style, TVN24 i resztę dla może 30 sekund na ekranie to jest beka stulecia.
Największym problemem tego filmu jest to że dla osób, które nie są kinofilami oraz takich, które nie śledzą wydarzeń w Hollywood ten film rzeczywiście może być nudny i nijaki. To jedno z tych dzieł, które wymaga kontekstu, aby zacząć doceniać i interpretować.
Dodatkowo wydaje mi się że ludzią spoza USA będzie...
Gdyby nie końcówka filmu, gdzie akcja nagle przyspiesza i zaczyna się dobra akcja to reszta trochę nudna i przeciągnięta. Bardzo dobre role głównych panów i to by było na tyle. Zawieruchy mało widać i jeszcze mniej mówi, a szkoda. 7/10 tylko dzięki końcówce.
Co mogło pójść nie tak?
Reżyser - super, jeden z moich ulubionych (większość filmów widziałam kilka razy)
Obsada - jedna z lepszych
Zapowiedzi super - film stulecia, arcydzieło itd.
Fabuła - BRAK
Sceny nie połączone ze sobą w całość, film nudny, nużący.
Sceny typu Brad Pitt jedzie autem słucha muzyki,...
Słabo jak na Tarantino. Z wielkiej chmury mały deszcz. Jak dla mnie 5/10 jedynie gra Pitta ratuje jakoś całość. Polski akcent praktycznie niewidoczny. Jak dla mnie zawód.
Jak ktoś napisał na IMDb, pierwsze dwie godziny filmu są skierowane głównie do wszystkich kochających późne lata '60, spaghetti westerny, rzeczy, w których europejska kultura nie brała takiego udziału, jednak wciąż ogląda się miło ze względu na doskonałe aktorstwo, świetne dialogi i ogólnie część techniczną...